Podczas Trzeciego dnia konferencji dowiedzieliśmy się m. in. że partycypacja w Polsce ma się całkiem dobrze, edukacja to kompleksowy i długotrwały proces, a dane są podstawą do zarządzania miastem, jednak same w sobie nie stanowią rozwiązania problemów i nie stawią czoła wyzwaniom stojącym przed miastami.
Myślą wyraźnie przebijającą się przez sesję poświęconą partycypacji, prowadzonej przez Agnieszkę Muras, koordynatorkę projektów w Fundacji Szkoła Liderów, była konieczność współpracy i zaangażowania zainteresowanych stron. Zwrócono również uwagę na zasadniczą rolę zaufania do mieszkańców, pod którą fundamentem od jakiegoś już czasu są głosowania w budżecie obywatelskim. Aspekty te podkreślał przede wszystkim Marcin Gerwin, koordynator – Center for Climate Assemblies, który zarysował również optymistyczny obraz stanu partycypacji społecznej w Polsce, porównując nas do innych, również bardziej rozwiniętych krajów.
Doświadczenia miast mogliśmy poznać na dwóch przykładach: Warszawy i Saint Brieuc. Anna Petroff-Skiba, naczelnik stołecznego Wydziału Konsultacji Społecznych i Współdecydowania z Mieszkańcami, opowiadała o zmianach w sposobie podejścia do projektowania zieleni. W Warszawie przeprowadzono już m. in. warsztaty Charette, uwzględniające głos wszystkich zainteresowanych stron. Prelegentka zwróciła też uwagę na potrzeby kameralnych spotkań sprzyjających dyskusji, zamiast wielkich sal, w których wszyscy czują się jak w szkole.
Jean Francois Quere, dyrektor ds. Rozwoju Terytorialnego i Mobilności, reprezentujący gminę Saint-Brieuc we Francji przytoczył przykłady działań z mieszkańcami na rzecz zmiany nawyków transportowych. Jest się czym inspirować, bardzo dobrze sprawdziło się m. in. bezpośrednie zaangażowanie społeczności i wybór „twarzy” projektu transportowego spośród mieszkańców. Warto wspomnieć również o tym, że w pobliżu wprowadzanych zmian, liczyć można było na obecność mediatora, wspierającego wyjaśnianie zachodzącej transformacji.
Perspektywa biznesu
Ciekawym i nieoczywistym aspektem dyskusji była partycypacja społeczna z perspektywy działań biznesowych. Agnieszka Gutowska, dyrektorka w firmie CEETRUS, w taki sposób przybliżyła słuchaczom wizję firmy: „we link people – łączymy ludzi, nasze cztery podstawowe wartości to współpraca, dbałość, bycie zaangażowanym i innowacyjnym po to by tworzyć miejsca pełne życia dla naszych obywateli i klientów„. Dla firmy CEETRUS kluczowe jest stanie się elementem tkanki miejskiej i wtopienie się w nią, a dostęp do otwartych przestrzeni dla mieszkańców ma charakter kluczowy. W związku z tym, Gutowska zapowiedziała nadchodzące konsultacje podczas których kształtować się będzie projekt 2ha-owego parku w warszawskim Wilanowie. Warto zwrócić uwagę, że w dotychczas prowadzonych przez firmę projektach udawało się unikać nieporozumień dzięki otwartości komunikacyjnej i udzielaniu odpowiedzi na ewentualne wątpliwości interesariuszy.
Jak to jest z tą edukacją?
Przekazem silnie bijącym z panelu poświeconego edukacji było tworzenie przemyślanych, dalekosiężnych oraz bazujących na partnerstwach, pomysłowości i nowoczesności projektów edukujących społeczeństwo. Wszystkie z tych elementów w swoim podsumowaniu zawarł Sławomir Brzózek reprezentujący inicjatywę „Dbamy o Ziemię”, moderator panelu.
Na poparcie słów o długofalowych projektach edukacyjnych Grzegorz Skrzypczak, dyrektor i członek zarządu ElektroEko Organizacji Odzysku Sprzętu Elektronicznego i Elektronicznego powiedział: „12 lat temu poziom wiedzy dotyczący postępowania z ZSEE nie przekraczał 1% (….) w zasadzie można powiedzieć że wiedza na ten temat była zerowa„. Wspomniał również o tym, że dla skuteczności działań edukacyjnych niezbędna jest odpowiednia motywacja, w przypadku elektrośmieci – motywacja dla gospodarstw domowych by przyłączać się do zmian. Zaapelował także byśmy nie starali się edukować „wszystkich o wszystkim”, rozmywa się bowiem wówczas przekaz.
Potwierdzenie tej tezy znajdziemy w wypowiedzi Agnieszki Kazimierskiej, manager ds. projektów strategicznych w Fundacji Veolia Polska. Podkreśliła ona, że w realizacji projektów z około 80 miastami, niezwykle ważne okazuje się by charakter działań nie był uniwersalny i przypadkowy, a dopasowany do charakterystyki miasta. Klucza do edukacji należy szukać we właściwym zdefiniowaniu problemu i świecenia dobrym przykładem. – Nasza wizja to wspieranie zmian społecznych, budowanie partnerstw i zwiększanie świadomości ekologicznej oraz przeciwdziałanie zmianom klimatu…. – powiedziała.
Z miejskiej perspektywy
Z doświadczeń miasta Zamość, o których mówił Tomasz Kossowski, dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta i Funduszy Zewnętrznych, wynika, że bardzo skuteczną metodą jest docieranie do dorosłych za pośrednictwem młodzieży. Dzieci wracające ze szkół chętnie dzielą się nowo nabytą wiedzą z rodzicami, którzy czują się potem „zarażeni” potrzebą dowiedzenia się więcej. Młodzież znakomicie też sprawdza się w działaniach wolontaryjnych, czego przykładem jest unikalny projekt edukacyjny Związku Gmin Dorzecza Wisłoki. Organizacja ta dowodzi, że wspólnie można osiągnąć więcej, a Maria Lignar Dyrektor Biura Związku opowiedziała o wybranej grupie uczniów, przeszkolonych nie tylko merytorycznie – co bardzo ważne poznali również techniki komunikacyjne, pozwalające lepiej trafiać do mieszkańców z konkretnym przekazem środowiskowym.
Rozmyślne wykorzystanie danych
Prelegenci sesji moderowanej przez Bartosza Dominiaka, zastępcy burmistrza dzielnicy Ursynów, byli zgodni że definicji SMART CITY nie należy upatrywać stricte w technologii, która jest bardziej drogą, metodą osiągania celu, niż celem samym w sobie. Według wiceprezydenta Gdyni Bartosza Bartoszewicza SMART CITY to jakość życia, a technologie to tylko narzędzia służące do jej ciągłego poprawiania. Z kolei reprezentant Warszawy Leszek Drogosz, dyrektor Biura Infrastruktury w Urzędzie m. st. Warszawy, stwierdził że nie wyobraża sobie inteligentnego miasta bez zielonych rozwiązań i szerokiego uwzględnienia aspektów środowiskowych. Miasto takie bowiem mądrze wykorzystuje wszystkie dostępne sobie zasoby. W kwestii danych podkreślił, że proces certyfikacji ISO37120 jest niezwykle pomocny w zdefiniowaniu istotnych parametrów, oraz ostrzegł przed wyzwaniem jakim okazuje się pozyskanie niektórych danych.
Maria Andrzejewska, dyrektor Centrum UNEP/GRID-Warszawa, również wpisała się w ten tok myślenia, bycie smart to nie bowiem nie tylko dane, a bardziej ich mądre wykorzystanie. Z pewnością możemy jednak przy wykorzystaniu aplikacji i narzędzi GIS, doskonalić naszą dbałość o dobrostan środowiska. To między innymi ta myśl przyświecała powstawaniu sieci GRID, w tym warszawkiego Centrum UNEP/GRID-Warszawa, będącego współorganizatorem projektu Eco-Miasto.
Według Patricii McCarney, Prezes i Dyrektor Generalnej, Światowej Rady Danych Miejskich, inteligentne miasto to takie, które jest przygotowane na kryzys i potrafi z niego wyjść. Kanadyjska ekspertka skłania się bardziej w kierunku miękkiej definicji SMART CITY, opartej na filarach rozsądnego zarządzania i zrównoważonego rozwoju, choć ustandaryzowane dane w jej opinii ułatwiają naukę i wymianę doświadczeń pomiędzy miastami. – Inteligentne miasto zwiększa tempo w jakim zapewnia społeczną, ekonomiczną i środowiskową równowagę – powiedziała.